Poszukiwań Tajlandii w Polsce ciąg dlaszy . Tym razem tom yam – ostra tajska zupa. Tom yam to zupa oparta na bulionie, trawie cytrynowej, imbirze, liściach limonki, limonce, cukrze trzcinowym, no i przede wszystkim chilli. Dzięki temu ma charakterystyczny kwaśno-słodki smak, no i mocno palącą moc.
Tom yam powinno palić dwa razy, ale sama nie jestem zwolennikiem najostrzejszych potraw, dlatego z ostrością nie przesadziłam. Zawsze na stole można postawić sambal :).
Zupa sama w sobie jest lekka, ale jeżeli lubicie konkrety, można ją uzupełnić kurczakiem, krewetkami, langustynkami lub np. jak w naszym przypadku, pierożkami wonton. Ostrość można regulować pastą z chilli, słodycz cukrem, a kwaskowatość limonką. Słowem, zupa, którą można dostosować do każdego :).

- 500 ml wody/bulionu
- 5 łodyg trawy cytrynowej
- 3 papryczki chilli/pasta z chilli
- 10 liści kafiru
- 4 ząbki czosnku
- dymka
- 3 łyżki cukru trzcinowego
- sok z połowy limonki
- 7 cm imbiru świeżego
- świeża kolendra do posypania
- 2 łyżki sosu rybnego
- Rozbij twarde części trawy cytrynowej.
- Posiekaj papryczkę, cebule i czosnek.
- Pokrój imbir w plastry.
- Zagotuj bulion/wodę.
- Wszystkie składniki (poza mokrymi) umieść w garnku i gotuj 20 minut.
- Dopraw zupę sosem rybnym i limonką, ewentualnie pastą chilli.
- Z zupy możesz usunąć liście kafiru, poza tym, cała reszta jest jak najbardziej jadalna.
- Rozlej zupę do miseczek, dodaj kurczaka/krewetki/pierożki, posyp szczypiorkiem i kolendrą i szamaj :).