Zawsze chciałam przygotować sos holenderski. W każdym filmie czy programie kulinarnym zwraca się uwagę na to, jakie trudne jest jego wykonanie. Za pierwszym razem próbowałam klasycznie – ubijać żółtka trzepaczką na parze. Klęska. Zabrałam sie za to inaczej i wyszło. Może mój sposób nie jest zgodny ze sztuka kulinarną mistrzów, ale o efekt chodzi :).
Sos świetnie pasuje do jajek, np. w koszulkach.
Składniki
- 4 żółtka
- 100 g roztopionego i sklarowanego masła
- kilka kropli soku z cytryny
- sól i pieprz
Przygotowanie
- Przygotuj mikser, ale załóż tylko jedno mieszadło.
- Masło podgrzej tak, aby było gorące. Najlepiej w naczyniu z dzióbkiem.
- Wbij żółtka do miseczki (ja użyłam plastikowej, w miarę wysokiej), dodaj kilka kropli soku z cytryny, sól i pieprz.
- Ucieraj żółtka mikserem na najnniższych obrotach, tak aby były puszyste.
- Weź masło i nieprzerywając mieszania, wlewaj je do jajek bardzo cieńkim strumieniem.
- Gotowe :).
- Sos powinien być puszysty, lekki i trochę przypominać budyń.