Kolejna odsłona polskiej, zapomnianej gęsi – pierogi. Ale żeby nie było nudno i aby pokazać, że z pierogów można wyczarować wszystko, a kuchnie łączyć i czerpać inspirację zewsząd – pierogi z gęsiną, grzybami mun i imbirem.
Pierogi swoją drogą to wcale nie taki pracochłonny proces i nie trzeba od razu lepić całej wuchty. Zachciało mi się pierogów, 2 godziny i nie dość, że zrobione to i już zjedzone były. A dlaczego warto lepić samemu, a nie w pierwszym lepszym (gorszym) sklepie? Powodów przynajmniej trzy: w sklepach ciężko o smaczne pierogi, (sprawdzone źródło to co innego), po drugie ich cena jest nieadekwatna do zawartości (jedna pierś gęsi, pół kilo mąki i kilka grzybów = 12 zł = 100 pierogów), no i po trzecie, wiesz, że w pierogach z mięsem będzie mięso, a nie cały zwierz z kopytkami, żyłkami i ścięgnami.
- 0,5 kg mąki pszennej
- 250 ml ciepłej wody
- płaska łyżeczka soli
- 1 zmielona piersi z gęsi (bez skóry)
- 2 garści namoczonych i posiekanych grzybów mun lub shiitake
- 250 ml bulionu (lub wody)
- garść posiekanego szczypiorku
- 1 łyżeczka pasty miso
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- ½ łyżeczki sosu rybnego
- 1 posiekany ząbek czosnku
- łyżka startego imbiru (świeżego)
- pieprz do smaku
- Przesiej do miski mąkę z solą i dodaj ciepłej wody. Całość wymieszaj i zagnieć ciasto.
- Gdy będzie miękkie i sprężyste zawiń je w folię spożywcza i odstaw na bok.
- Zmiel piersi z gęsi i dodaj wszystkie składniki na farsz (poza bulionem).
- Dokładnie wymieszaj masę.
- Wyrabiając farsz dodawaj bulion (dodaję go zamiast tłuszczu, aby pierożki były wilgotne, a nie tłuste lub wiórowate). Mięso powinno wchłonąć cały płyn.
- Rozwałkuj ciasto.
- Szklanką wytnij kółka, nakładaj farsz i lep.
- Surowe pierożki możesz zamrozić, albo ugotować.
- Podawaj z bulionem lub same :).