Ostatnio wzięło mnie na wszelkiego rodzaju pasty do chleba. Była już oliwkowa, jaglana, kalafiorowa, pieczarkowa, a teraz nastał czas na pastę z pora, słonecznika i kaszy gryczanej i jej debiut na blogu. Pozostałe z czasem też zaprezentuję. Ogromnym plusem tych past jest to, że szybko się je robi, a nie potrzeba do nich wielkich zakupów, wystarczy zrobić przegląd lodówki i szafek. Podstawa to wypełniacz: kasza, ryż, ziemniak/batat, kalafior, itd. oraz coś charakterystycznego w smaku: grzyby, śliwki, suszone pomidory, itd. No i oczywiście przyprawy. Wszystko razem miksujemy i bez pieczenia czy zbędnych ceregieli mamy gotową pastę, pyszną, wartościową i sycącą.
Jeżeli nie przepadacie za kaszą gryczaną, choć ja ją uwielbiam za goryczkowy posmak, zastąpcie ją czymkolwiek innym. Podobnie w przypadku konsystencji. Od Was zależy poziom zmielenia składników. Wolicie wyczuwalne składniki, zmiksujcie połowę na pastę, a pozostałą część domieszajcie.
- 1 duży por lub 2 mniejsze
- 100 g kaszy gryczanej
- pół szklanki słonecznika (około 100g)
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- natka pietruszki
- łyżeczka cząbru
- łyżka soku z cytryny
- sól, pieprz
- oliwa do podsmażenia
- Na suchej patelni upraż słonecznik, aż lekko zbrązowieje.
- Cebulę, czosnek i pora (białą część) posiekaj.
- Na patelni rozgrzej oliwę i podsmaż cebulę i czosnek. Po chwili dodaj pora.
- Gdy por będzie miękki całość odstaw.
- W międzyczasie ugotuj kaszę gryczaną.
- Wszystkie składniki wraz z przyprawami, cytryną i pietruszką umieść w misce i całość zblenduj. Możesz odłożyć część słonecznika i dodać go po zmiksowaniu.