Dzisiaj taka mała propozycja – mango na ostro. Wyczytałam, że między posiłkami, Gwatemalczycy, zajadają się różnymi owocami. Nic dziwnego, chyba każdy tak robi, to też wypada w tym tygodniu przegryźć coś w stylu amerykańskim. Adam wyszperał prosty przepis na mango z dodatkiem papryki, limonki i kolendry. Oczywiście jak zawsze w asyście tortilli. Lekko, smakowo i na każdą porę dnia :).
Swego czasu nie przepadałam za mango, choć po wypróbowaniu tego połączenia, wszystko uległo zmianie. Sos ze zmiksowanego mango z chilli i koniecznie odrobiną soli, w sumie rzecz już bardzo popularna, pasuje do wszystkiego – burgery, sałatki, ryby, ryż, tapioka, ciasta i lody, wszystko się łączy i przeplata. W chilijskiej bułce obfitości pasował wręcz idealnie.
No ale jeżeli ktoś mimo wszystko, za mango nie szaleje, polecam wersję z papają, ananasem lub brzoskwinią. Smacznego :).
- dojrzałe mango
- kilka tortilli (przepis -> http://splendorwkuchni.pl/tortilla-kukurydziana/)
- sok z limonki
- pół łyżeczki słodkiej papryki wędzonej
- pół łyżeczki płatków chilli
- ¼ łyżeczki ziaren kolendry
- szczypta soli morskiej
- szczypta pieprzu
- kolendra/pietruszka do posypania
- Przyprawy ugnieć w moździerzu.
- Delikatnie obierz mango i pokrój.
- Mango skrop sokiem z limonki i umieść na tortillach.
- Całość posyp przyprawami i posiekaną kolendrą/pietruszką.
- Gotowe.