Kolejna czeska zupa, chyba druga co do sławy – bramborkowa :). Ale wiadomo, że zupa z ziemniaka zupie z ziemniaka nie równa. To też postanowiłam przytoczyć wersję, jak dla mnie najsmaczniejszą, a i wegańską przy okazji – krem z pieczonego ziemniaka wchodzi na stół.
Podstawa to upieczony ziemniak, ma on ciekawszy, bardziej wyraźny smak. Do tego wiadomo bulion. Jak kto woli, może być mięsny, albo mocno warzywny. Wiadomo cebula i trochę czosnku, ale najważniejsze są dodatki i przyprawy.
W klasycznym kremie z ziemniaka znajdziemy: boczek, śmietanę, grzanki czy mąkę. Nie mówię, boczek jest najlepszy, ale czasem trochę lżej by się chciało, a i równie pysznie. To też pokombinowałam i wpadłam na kilka dodatków, które podkręcą smak: otarty grzybek suszony, nie zdominuje zupy, a wzbogaci jej smak grzybowym aromatem, czipsy z pieczarek, bo smaczne i ładnie wyglądają, podprażony słonecznik i simie lniane, co by coś chrupało, a do tego świeży tymianek, pieprz i majeranek. Jak dla mnie rewelacja.

- 4 ziemniaki
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1,5 szklanki aromatycznego bulionu (warzywny, wołowy, jak wolisz)
- 5 pieczarek
- grzyb suszony
- dwie łyżki słonecznika
- dwie łyżki siemienia lnianego
- tymianek
- majeranek
- sól i pieprz
- oliwa/masło do podsmażenia
- Ziemniaki umyj i przekrój na pół.
- Upiecz je w piekarniku skórką do dołu (20 minut 180°C).
- Na suchej patelni, przy minimalnym ogniu, wysusz pokrojone w cienkie plastry pieczarki na czipsy.
- Na patelnię dorzuć dwa nieobrane ząbki czosnku, aby się podpiekły, do miękkości.
- W rondlu podsmaż na maśle/oliwie posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek.
- Dodaj upieczone ziemniaki i szklankę bulionu.
- Całość zmiksuj. Jeżeli będzie za gęste, dodaj jeszcze bulionu.
- Na tarce zetrzyj suszonego grzybka, dodaj wraz majerankiem do zupy.
- Całość dopraw pieprzem, solą i zagotuj.
- Na koniec dopraw świeżym tymiankiem, posyp czipsami i uprażonymi ziarnami.
- Smacznego :).