Sezon na morele w pełni, a u nas w kuchni pełen kosz. No coś by tu trzeba zrobić. Na pierwszy ogień poszedł kisiel. No własnie kisiel, dobry, stary kisiel znienawidzony w przedszkolu, a po latach wraca do łask :).
Kisiel morelowy jest o tyle ciekawy, że wymaga mniejszej ilości mąki ziemniaczanej, a same morele są dość gęstą bazą, choć zdziwiło mnie jak soczyste się okazały. No i kisiel morelowy jest zaskakująco orzeźwiający. To wszystko spowodowało, że moje negatywne nastawienie do moreli zniknęło, kisiel również :).
Składniki
Czas przygotowania: 15 minut
- 15 moreli
- 1 szklanka wody
- 2 czubate łyżeczki mąki ziemniaczanej
- ewentualnie miód do smaku
Przygotowanie
- Wypestkowane morele pokrój na ćwiartki i umieść w garnku.
- Całość zalej połową wody i doprowadź do wrzenia.
- Gotuj aż morele się rozpadną, ciągle mieszając.
- Wymieszaj mąkę ziemniaczaną z resztą wody i dodaj do moreli.
- Gotuj mieszając jeszcze kilka minut, aż kisiel odpowiednio zgęstnieje.
- Pamiętaj, że po ostygnięciu kisiel robi się jeszcze gęstszy.