Kolejny raz śniadanie jemy na kolację. Jakoś nie mam siły w niedzielę wstać 2 godziny wcześniej, żeby przygotować śniadanie, dlatego gofry belgijskie kończą tydzień beneluxu.
Przez samą Belgię przejeżdżałam jako siedmiolatka, a całą drogę przespałam, więc nie za wiele pamiętam. Ale z tego co wiem Belgia słynie z gofrów. Są inne niż nasze klasyczne z budki nad morzem, bo drożdżowe i strasznie słodkie, ale równie pyszne. A do kwaśnych powideł czy malin pasują idealnie.
Gofry z Liege różnią się od innych belgijskich gofrów dodatkiem cukru perłowego, grubego, który karmelizuje się w czasie pieczenia i tworzy małe karmelowe plamki.
Składniki
- 320 g mąki
- 200 g masła
- 3 jajka
- 80 ml wody
- 16 g drożdży
- łyżka ekstraktu waniliowego
- 200 g cukru perłowego
Przygotowanie
- Przygotuj z drożdży, łyżeczki cukru, łyżeczki mąki i 100 ml ciepłej wody zaczyn drożdżowy.
- Rozpuść i przestudź masło.
- Zaczyn przelej do miski, dodaj jajka i wymieszaj.
- Dodaj masło i przesianą mąkę. Całość wymieszaj i odstaw na 1,5 godziny pod przykryciem w ciepłe miejsce.
- Gdy ciasto podwoi objętość, dodaj do niego cukier i wymieszaj.
- Nakładaj ciasto na rozgrzaną gofrownicę i piecz :).
- Smacznego.