Falafel to kotleciki z ciecierzycy, o których wszyscy już na pewno słyszeli. Falafel przywędrował do nas wraz z kebabem, tym tureckim. Turcja to nie kraj arabski, niemniej jednak Arabowie wywarli bardzo duży wpływ na kuchnie krajów niearabskich taki jak Turcja czy Iran. Stąd arabski falafel w tureckiej kebabowni w Polsce. Falafel zyskał sławę również dzięki wegetarianom. Ciecierzyca jest bogata w białko, dlatego wegetarianie często wykorzystują ją w swojej diecie. A co tak naprawdę sprawiło, że pokochaliśmy falafel? Proste, lubimy to co pyszne. Nie mówię o tym barowym, smażonym na starym tłuszczu, niedoprawionym, głęboko mrożonym. Żadna przyjemność. Ten domowy falafel to co innego. Świeży, z chrupiącą skórką i rozpływającym się środkiem, pachnący przyprawami. To, że zdrowy i pożywny, to nieważne.
Jest tylko małe utrudnienie w przygotowaniu domowych falafli. Po pierwsze należy użyć suchej ciecierzycy, następnie moczyć ją całą noc. Z tej puszkowanej nic dobrego nie wyjdzie (w przypadku humusu podobnie). Następnie namoczoną ciecierzycę należy zmielić, przy użyciu maszynki do mięsa, nie blendera. Taki falafel z blendera (o ile nie spalicie mechanizmu podczas miksowania) będzie zwykłą papką, a po usmażeniu można nim będzie wybić okno. Ale próbować można :). Doczytałam również w mądrych książkach, że dodatek sody oczyszczonej lub proszku do pieczenia sprawi, że falafle będą delikatne, a smażenie potrwa o wiele krócej, dzięki czemu kotleciki nie opiją się tak tłuszczem, co oznacza, że i my zjemy go mniej. Co do smażenia. Oliwa z oliwek jest i zdrowa i pyszna, ale najlepsza na zimno. Do smażenia używajmy tzw. oliwy północy, czyli polskiego oleju rzepakowego, którego właściwości i wartości, często nie doceniamy.
Falafel można szamać samodzielnie, z dodatkiem warzyw, na obiad, śniadanie czy kolację. Idealnie sprawdza się na imprezy. Ale najlepszy jest wrzucony do pity, w asyście warzyw, polany sosem i serwowany na ciepło, po prostu zapiera dech.

- 250 g suchej ciecierzycy
- 1 szalotka
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki drobno posiekanej pietruszki
- 3 łyżki drobno posiekanej kolendry
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- ½ łyżeczki mielonej kolendry
- ½ łyżeczki mielonego kardamonu
- ½ łyżeczki ostrej papryki
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej lub proszku do pieczenia
- 2 łyżki mąki pszennej
- sezam do obsypania kotlecików
- olej do smażenia (rzepakowy)
- Noc wcześniej umieść cieciorkę w misce i zalej ją zimną wodą.
- Następnego dnia opłukaną i odcedzoną ciecierzyce zmiel w maszynce do mielenia wraz z szalotką, czosnkiem, kolendrą i pietruszką.
- Do masy dodaj przyprawy, mąkę i sodę.
- Wymieszaj masę i odstaw do lodówki na godzinę.
- Z masy formuj małe kotleciki i obtocz je sezamem.
- Smaż kotleciki na rozgrzanym do 180°C oleju, po 2 minuty z każdej strony, tak aby były rumiane, a nie spalone.
- Odkładaj je na papierowy ręcznik, żeby odsączyć tłuszcz.